Wieczerza Pańska. Eucharystia.
Chrześcijanie z niemal wszystkich kościołów z wielkim szacunkiem podchodzą do wieczerzy jaką polecił im spożywać Jezus na pamiątkę swojej śmierci i zmartwychwstania. Przed bagatelizowaniem spożywania wieczerzy Pańskiej, sprowadzeniem jej do liturgicznego obyczaju przestrzega Apostoł Paweł pisząc w 11 rozdziale I Listu do Koryntian: „Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.” Zdanie to jest dla wszystkich chrześcijan wezwaniem do zwrócenia uwagi na niezwykłe znaczenie pamiątki ustanowionej przez Jezusa.
Bez rozstrzygania sporu – czy ostatni przed śmiercią posiłek, jaki spożył Jezus z uczniami, był wprost wieczerzą paschalną (jak sugerują synoptycy, czyli ewangeliści: Marek, Mateusz i Łukasz) czy też była to raczej kolacja o charakterze paschalnym spożyta w dniu przygotowania do Paschy (jak sugeruje ewangelista Jan) – możemy stwierdzić z pewnością, że wieczerza Jezusa ma korzenie paschalne. Skoro tak, to trzeba się dokładnie przyjrzeć się opisanej na kartach Starego Testamentu wieczerzy paschalnej, aby zrozumieć co znaczą słowa Apostoła Pawła, że „Chrystus został złożony w ofierze jako nasza Pascha” (1 Kor 5,7).
Wieczerza paschalna w ST
W księdze Szemot (czyli II Mojżeszowej) znajdujemy takie oto wytłumaczenie sensu wieczerzy paschalnej jaką spożywali Żydzi: „Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj, tak im odpowiecie: To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił” (II Mojż 12, 26-27).
Pesach to przejście Anioła w czasie niewoli w Egipcie. Mieszkańcy domów oznaczonych na futrynach krwią baranka, spożywanego w czasie kolacji nakazanej przez Boga, zostali uratowani. Pomazanie krwią drzwi stało się znakiem Bożego wybrania, ocalenia i zarazem wolności. Bo rozpoczęło wyjście z niewoli w Egipcie i przejście (pesach) do Ziemi Obiecanej. Dlatego w Szemot (II Mojżeszowej) znajdujemy wyraźnie zarysowane drugie znaczenie Paschy „… tego właśnie dnia wyprowadził Pan synów izraelskich z ziemi egipskiej…” (II Mojż 12, 51).
Bóg wybrał (przejście Anioła) swój lud, ocalił go i wyzwolił (wyjście z niewoli i przejście do wolności).
Na pamiątkę tych wydarzeń Żydzi co roku spotykali się na wieczerzy paschalnej. Nie była to zwykłe przypomnienie sobie przeszłych zdarzeń. Spożywający wieczerzę mieli głębokie przeświadczenie, że w wierze, w realny, duchowy sposób uczestniczą w wyjściu z niewoli i przejściu do wolności ludu ocalonego przez Boga. Pijąc wino i łamiąc się macą (chlebem pieczonym tylko z mąki pszennej i wody, bez zakwasu) oraz spożywając baranka złożonego wcześniej w ofierze na terenie świątyni, którego krwią pokropiony został ołtarz, zasiadający przy wieczerzy dołączali się w duchowy, realny sposób do ludu wyzwalanego przez Boga z niewoli egipskiej. Potrafili nazwać też współczesne sobie niewole, zdefiniować co w ich aktualnym życiu jest Egiptem – domem niewoli. I być Bogu wdzięczni za wolność, którą ich obdarza. Jednocześnie zdawali sobie sprawę, że prawdziwa, pełna wolność, pełne ocalenie będzie darem, który pojawi się wraz z oczekiwanym Mesjaszem.[1]
Ostatnia wieczerza
Na początku kwietnia 30 roku n.e. do wieczerzy o charakterze paschalnym zasiadł Jezus z uczniami. Na stole była maca, wino, gorzkie zioła symbolizujące czas niewoli oraz upieczony na ogniu baranek. W czasie Tej wieczerzy Jezus wyjaśnił (zinterpretował) znaczenie swojej rychłej śmierci. Łamiąc na początku uczty chleb i dzieląc się nim z uczniami wspomniał, że umrze za nich. Jego śmierć uratuje uczniów, co w kontekście wieczerzy paschalnej znaczyło, że On sam stanie się ofiarą złożoną, aby ocalić innych. Po wieczerzy Jezus podał obecnym kielich z winem i powiedział, że Jego krew zostanie wylana za wielu. Raz jeszcze zinterpretował swoją śmierć jako ofiarę złożoną za innych ludzi. Przez śmierć Jezusa Bóg miał zawrzeć z ludźmi Nowe Przymierze. Dobra Nowina o nowym Baranku Paschalnym została opowiedziana. Ale stało się coś jeszcze. W czasie tej wieczerzy Jezus nadał również nowe znaczenie obyczajom paschalnym. Uczniowie mieli odtąd pamiętać o złożonej przez Jezusa ofierze i świętować swoje ocalenie spotykając się z Nim w czasie spożywania chleba i wina. Bo „pamiątka” w tradycji hebrajskiej to nie wspomnienie lecz spotkanie.
Najstarszy zapis dotyczący Chrystusowej wieczerzy paschalnej znajdujemy u Apostoła Pawła w I Liście do Koryntian: „Albowiem ja przejąłem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której był wydany, wziął chleb, a podziękowawszy, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje za was wydane; to czyńcie na pamiątkę moją. Podobnie i kielich po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowe przymierze we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją” (I Kor 11, 23n). Trzeba pamiętać, że Paweł przytacza te słowa ponad 30 lat po ich wypowiedzeniu i czerpie zapewne z tekstów używanych w Antiochii podczas spożywania chleba i wina przez chrześcijan na pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Podobny tekst znajdziemy u Łukasza, który sięga do tego samego źródła. Nieco inaczej zapiszą słowa Jezusa Marek i Mateusz związani bardziej z judejską tradycją spotkań eucharystycznych.
Interpretacja ostatniej wieczerzy
Obie zbieżne tradycje (antiocheńska i judejska) dotyczące znaczenia „pamiątki” bliskie są hebrajskiemu świętowaniu Paschy. Ciekawe światło na to rozumienie rzuci ewangelista Jan. Wedle przytoczonej przez niego chronologii Jezus umiera na krzyżu, gdy w Jerozolimie na placu świątynnym zabijane są baranki paschalne na pamiątkę wyjścia z Egiptu. Zwierzęta składane Bogu w ofierze miały zjednać wierzącym Jego przychylność, być przeproszeniem (przebłaganiem) za grzechy. Kapłani rozdzielali ciało i krew ofiary. Rozdzielenie stanowiło znak ofiarowania. Ciało było w części spalane, w części spożywane, krew zaś wylewana na ołtarz. Uczniowie zrozumieli, że Jezus stał się nowym Barankiem Paschalnym, który został ofiarowany (stąd rozdzielenie ciała wydanego i krwi wylanej) na ratunek za ludzi. I że ofiara Jego życia wyzwoli ich od grzechu i śmierci. A tym samym pozwoli na dostęp (zjednoczenie, społeczność, spotkanie) do Boga.
Po zmartwychwstaniu Jezusa stawało się jasne, że umarł On „za wielu na odpuszczenie grzechów” (Mt 26, 28). Uwolnił ludzi z niewoli grzechu i śmierci. Nowe Pesach (przejście przez śmierć do nowego życia) dokonane przez Jezusa umożliwiło wierzącym ludziom, aby stanęli bez grzechu przed Bogiem i mogli doświadczyć w Jego obecności: życia bez końca, szczęścia bez kresu, miłości bez miary i pełnego pokoju (Szalom).
Ta obietnica nie jest mrzonką. Ona się wykonała. Dobrą Nowinę o niej przyniósł swoim zmartwychwstaniem Jezus. W zmartwychwstałym Chrystusie uczniowie spotkali zapowiedź tego, co stanie się kiedyś z każdym z nich. Będą uczestniczyć (a wierząc już uczestniczą) w Jego Pesach. Dzięki Niemu będą żyć. Bez grzechu. Bez końca. Bo ich człowieczeństwo zostało w Nim przeprowadzone (pesach) przez śmierć do nowego życia (I Kor 15, 20-22).
To najważniejsze wydarzenie w historii przyjaźni Boga i człowieka zostaje upamiętnione w nowej wieczerzy. Kiedy uczniowie „na pamiątkę” tego, co zrobił Jezus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie, będą jedli chleb i pili wino, doświadczą spotkania (zjednoczenia, społeczności) z Tym, który swoje ciało i krew ofiarował za nich. Paweł z Tarsu podkreśli realność (w duchowym wymiarze) tego jednoczącego spotkania pisząc: "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest społecznością (zjednoczeniem, spotkaniem) Krwi Chrystusowej? Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością Ciała Chrystusowego?" (I Kor 10,16)
Wieczerza nie jest więc tylko pamiątką ostatniej kolacji jaką przed swoją śmiercią Jezus spożył z uczniami. To przede wszystkim pamiątka Jego śmierci (ofiary złożonej za wielu) i zmartwychwstania. Ale nie powtórzenie wydarzeń, ani też ich przypomnienie w rozumieniu wspominania jakiejś odległej historii. Wieczerza jest – jak pisze Apostoł Paweł – społecznością z Ciałem i Krwią Chrystusa, czyli doświadczeniem Chrystusa, zjednoczeniem z Nim, wspólnotą, albo najlepiej – po prostu pełnym przyjaźni spotkaniem z Tym, którego ciało zostało wydane i krew wylana za wielu.
Kiedy chrześcijanie spożywają chleb i wino na pamiątkę śmierci i zmartwychwstania Jezusa, doświadczają jednoczącego spotkania z Tym, który za nich umarł i dla nich zmartwychwstał. To spotkanie jest realne, obiektywne, choć duchowe. Dzieje się podczas spożywania chleba i wina „na pamiątkę”. Bo „pamiątka” w hebrajskim rozumieniu to nie tyle wspominanie, co uobecnienie. Realne, duchowe spotkanie ze Zmartwychwstałym pod krzyżem i przy grobie ma miejsce „teraz”, „dzisiaj”. Nie powtarza się jako kolejna ofiara lecz uobecnia jako ta jedyna, raz na zawsze złożona. Wierzący uczestniczą zaś w tych wydarzeniach w duchowy, realny sposób.
Różnice w rozumieniu wieczerzy
Niektóre z wyznań chrześcijańskich będą próbowały przypisać Bożą obecność do chleba i wina. Bliska im będzie idea przemiany chleba w ciało i wina w krew Chrystusa. Spróbują wyjaśnić tę przemianę przy użyciu filozoficznych koncepcji rodem ze starożytnej Grecji. Realność obecności zwiążą z realnością przemiany, która dokona się podczas mszy i przeobrazi istotę (substancję) chleba w ciało oraz wina w krew, pozostawiając bez zmian ich cechy zewnętrzne (przypadłości).
Inne wyznania, nie chcąc wykraczać - jak uważają - poza biblijne przesłanie dotyczące nowej paschy, skoncentrują się na realnym, duchowym spotkaniu (społeczności, zjednoczeniu) z żyjącym Chrystusem w czasie spożywania chleba i wina . Wywiodą obiektywną pewność tego spotkania z Bożego ustanowienia. Będą więc – wierni Bożemu poleceniu - czynić „pamiątkę”, czyli w realny, duchowy sposób spotykać się z Chrystusem, który wydał siebie w ofierze na odpuszczenie grzechów. Spotkają go w czasie wieczerzy pod krzyżem i przy pustym grobie. W swojej interpretacji wspomnienia nowej paschy pozostaną blisko żydowskiego rozumienia pamiątki paschalnej.
Będą też wyznania chrześcijańskie, które podkreślą działanie Ducha Świętego przypominającego (uobecniającego) o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, który żyje w swoim Kościele, gdzie możliwe jest – dzięki mocy Ducha – spotkanie (zjednoczenie) z Nim w spożywanym chlebie i winie.
I wreszcie niektórzy z wierzących potraktują chrześcijańską pamiątkę paschalną jako symboliczne wspomnienie kluczowego wydarzenia w historii zbawienia. Będą w tej interpretacji (niekoniecznie do końca zakorzenionej w Biblii) bliscy współczesnemu, nowożytnemu rozumieniu pamiątki, wspominania, znaku i symbolu.
Wszyscy jednak z przejęciem zasiądą za każdym razem do wieczerzy, wdzięczni (gr. εὐχαριστία, eucharistía czyli dziękczynienie) Bogu za to, że przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa zostali do końca ukochani. A wieczerza będzie dla wszystkich chrześcijan Dobrą Nowiną o Bożej miłości, która ich ocaliła. Faktem uczestniczenia w tej „pamiątce” ogłoszą światu znaczenia śmierci Chrystusa, swojego Pana (I Kor 11,26). „Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina PRZEJŚCIA z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował.” (Jan 13,1)
Paweł Biedziak, dyrektor Stołecznego Instytutu Biblijnego
[1]Takie znaczenie ma również Pascha wśród Żydów współczesnych. Świętują wybranie i wyzwolenie. Spożywają chleb i wino. Od czasów zburzenia świątyni na stole nie ma jednak baranka paschalnego.