top of page

Nie sądźcie

Zaktualizowano: 8 mar


Wygłoszone przez Jezusa wezwanie - nie sądźcie - jest niczym zagroda chroniąca przed formułowaniem fałszywych ocen, zarzutów, oskarżeń, wyroków. Tak łatwo o nieprawdziwy, raniący drugiego człowieka sąd, że Jezus buduje ogrodzenie. na którym umieszcza tablicę z napisem: Nie sądźcie. W ten sposób wzywa nas do powściągliwości i ostrożności w formułowaniu ocen na temat postępowania innych osób. Tak to przedstawia Mateusz w swojej Ewangelii, zapisując słowa Nauczyciela z Nazaretu w zbiorze nazwanym Kazaniem na Górze, gdzie można znaleźć także inne zagrody Tory.


Jesteśmy stale zalewani mnogością sądów i opinii. Płyną one w naszych głowach, cisną się na usta, poruszają palce na klawiaturach. Lubimy wszystkich wokół poprawiać i wskazywać na konieczne naszym zdaniem korekty. Dużo prościej jest nam drugich, ale i siebie samego oceniać niż doceniać. Sądzić niż błogosławić. Nasza skłonność do poprawiania i porównywania skazuje zawsze kogoś na wysłuchanie dywagacji o jego niedostatkach. Wyroki wydajemy zwykle błyskawicznie. Wygłaszamy je głośno wobec znajomych, współpracowników, coraz częściej zamieszczamy w mediach społecznościowych, wzmacniając ironią, sarkazmem i złośliwościami. I tylko od czasu do czasu dostrzegamy powierzchowność, fałsz i zarazem zło ukryte w tego rodzaju aktywności, zwłaszcza gdy podobnie wobec nas postąpią inni, albo dowiemy się o łzach osądzonej osoby.


A Jezus, w którym jak wierzymy, objawił się Bóg, mówi: "Nie osądzajcie, abyście nie byli osądzeni" (Mt 7,1). Czy to możliwe, aby nikt nas nie sądził? Nawet Najwyższy, Jedynie Sprawiedliwy Bóg? Z pomocą w zrozumieniu tej sentencji przychodzi nam zdanie z Ewangelii według Jana: "Bóg nie posłał przecież swojego Syna na świat, aby go sądził, ale aby go zbawił" (J 3,17). I dalej czytamy, że kto wierzy w dzieło zbawienia, które dokonało się w Chrystusie, nie podlega sądowi. Dlaczego? Bo jak pisze apostoł Paweł: "On (Chrystus) zniszczył obciążający nas akt oskarżenia (...) usunął go, przybijając do krzyża" (Kol 2,14). Każdy człowiek ma dostęp do tego daru. Wystarczy wiara, może być mała jak ziarno gorczycy.


Prawda, która wyzwala, to nie oceny i sądy przez nas wygłaszane, a sam przebaczający Chrystus. On jest Prawdą. Spotkanie z Nim oczyszcza nasze oczy z wszelkich belek. Dlatego przejrzawszy, możemy dostrzec, że drzazgę z oczu naszego brata nie tyle usuwają nasze uwagi i korekty, ile zbawcze działanie Boga. Bo zmianę zachowania, nawrócenie, poprzedza spotkanie ze Zmartwychwstałym. Zamiast więc marnować czas i energię na osądzanie, warto je poświęcić na głoszenie Dobrej Nowiny o Bogu, który objawił w Jezusie, że chce nas zbawić, a nie sądzić. Wystarczy wiara, może być mała jak ziarno gorczycy. Na tym polega "wyjmowanie drzazgi".


Jeśli wierzę, zamiast sądzić, mogę z czułością ukochać siebie i drugiego, bo tak właśnie, do końca, zostałem czule przez Boga ukochany. Zaczynam więc każdą chwilę od przyjęcia Bożego wybaczenia, aby samemu móc wybaczać. Od Jom Kippur, Dnia Pojednania, który ma miejsce zawsze na początku każdego żydowskiego, nowego roku. Czy to możliwe, aby dzień ten stał się rdzeniem każdego innego dnia? Tak, jeśli tylko w każdej chwili, przez wiarę - może być mała jak ziarno gorczycy - będę odkrywał, że nie przebaczam swoją mocą, lecz robię to razem z Tym, który usunął belkę z mojego oka i zamieszkał pośród nas, a to znaczy, że także we mnie - i żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus.


Nie sądźcie.

198 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


Commenting has been turned off.
bottom of page